Chcąc nie chcąc a naprawdę nie chcąc! Tekla zamieszkuje pod jednym dachem z przyszłą teściową, która, dość nieoczekiwanie dla wszystkich, tuż przed finansowo niekorzystnym dla niej rozwodem, owdowiała.W chwili zaćmienia umysłowego Tekla odprawia wymyślony naprędce rytuał, zdaniem pewnych osób bardzo skuteczny, gdyż kolejnego dnia pada trupem mąż jednej z kobiet biorących udział w tajemnym obrządku. Nie mając pojęcia, że została okrzyknięta sprawczynią tego nieszczęścia, a przy okazji boginią sprawiedliwości, za namową, dokładniej zaś pod naciskiem, matki i teściowej zgadza się na spotkanie w klubie nieszczęśliwych w małżeństwie kobiet, które chętnie rozwiązałyby swoje problemy rękoma Tekli.Historia o mocy Tekli zaczyna żyć własnym życiem, a umęczone mężami pijakami i nierobami żony ustawiają się do niej w kolejce, licząc na pomoc sił nadprzyrodzonych. Całą sprawę można by zamieść pod dywan, gdyby nie nieoczekiwana skuteczność następnych rytuałów. Kolejne zgony naprowadzają Teklę na myśl, że mężczyźni zostali otruci. Skoro to nie ona ich uśmierciła, to kto?
UWAGI:
Stanowi cz. 3 cyklu, cz.1 pt.: Zgiń, przepadnij, cz.2 pt.: Nieszczęście w szczęściu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 000556 od dnia:2024-04-30 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-30
Historia trucicielstwa to historia walki o władzę. Członkowie królewskich rodów obawiali się zgubnego działania trucizny, która mogła zostać dodana do ich posiłku przez wrogów. Aby zapobiec otruciu, korzystali z rogów jednorożca i antidotów wypróbowanych na skazańcach oraz usług testerów jedzenia. Słudzy oblizywali sztućce monarchów, zakładali ich bieliznę i testowali nocniki. Jednak przerażeni niebezpieczeństwem otrucia władcy nie dostrzegali, że trucizna często kryła się w ich codziennej rutynie. Kobiety stosowały podkłady zrobione z ołowiu i rtęci. Mężczyźni wcierali w łysiejące miejsca zwierzęce odchody. Lekarze przepisywali im rtęciowe lewatywy i maści z arszenikiem. Trucizna nie odeszła w zapomnienie wraz z dawnymi rodami królewskimi. Wciąż jest obecna na szczytach władzy. Trudniejsza do wykrycia. Skuteczniejsza. Chętnie używana przez współczesnych dykatorów w walce z politycznymi wrogami. Trucizna wciąż żyje i ma się lepiej niz kiedykolwiek wcześniej.
UWAGI:
Tytuł oryginału: The royal art of poison. Bibliografia, netografia na stronach 385-397. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni